Kryzys w związku

Jak myślicie, co jest najczęstszą przyczyną kryzysu w związku?

Spieszę z odpowiedzią! Na podium mamy brak umiejętności komunikowania się, nie lubienie się i brak umiejętności słuchania siebie nawzajem. To są takie czynniki, które zaburzają jakość relacji, a z czasem powodują kryzys. Bo wiecie, kryzys nie bierze się nagle. Zazwyczaj jest to wypadkowa wielu decyzji lub ich braku, wielu cichych dni, niewypowiedzianych oczekiwań i niespełnionych potrzeb. To proces na który pracują dwie osoby! Na początku związku zawsze jest prościej, jesteśmy wspomagani motylami w brzuchu, każda ze stron się stara, każdemu się chce. Często na początku związku pokazujemy się z lepszej strony. A poźniej przychodzi codzienność, rutyna, obowiązki i konflikty i wzajemne oskarżenia i ulubione „bo ty ciągle, bo ty zawsze, bo ty nigdy”. Mamy większe oczekiwania i zapominamy, że przecież do obowiązków drugiej osoby nie należy spełnianie naszych oczekiwań. Ta druga osoba powinna chcieć być z nami w relacji bo nas lubi, kocha i szanuje.

No dobrze, a co pomoże jeśli już mamy kryzys? Trzeba zacząć od tego, że kryzysów nie trzeba się aż tak obawiać.

Wręcz są niezbędne z terapeutycznego punktu widzenia, ponieważ powodują rozwój i pozytywne zmiany w relacji. Ale żeby dać temu szanse to każdy z partnerów musi być gotowy do uznania potrzeb drugiej osoby i mieć przestrzeń na zmianę. Na dobry związek wpływa samoświadomość i dobra relacja z samym sobą. Trzeba rozpracować dziecięce deficyty i schematy, które wynieśliśmy z domu rodzinnego. Wtedy, gdy nadejdzie kryzys, będziemy potrafili przeżyć go z perspektywy rozmieniania procesu, który się w nas odbywa. O komunikacji można by mówić godzinami. To jak ze sobą rozmawiamy i czy w ogóle rozmawiamy, również jest kluczowe. Dobrze jest komunikaty „Ty” zamienić na „Ja” i „My”. To bardzo trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę naszą naturalną tendencję do krytyki i negatywnych przekazów. Ale na pewno warto nad tym pracować ☺️ Poradziłabym również doceniać i chwalić za małe rzeczy. Życie składa się głównie z codzienności. Warto o nią dbać i doceniać drugą osobę, nawet za te rzeczy na pozór oczywiste jak zrobienie obiadu czy posprzątanie mieszkania. Większość partnerów w związkach ma deficyty w zakresie pochwał i takiego słownego wsparcia emocjonalnego.

Każdy z nas potrzebuje też trochę miejsca dla siebie i warto to szanować i tego pilnować. Zrobić przestrzeń drugiej osobie. A żeby to wszystko się zadziało to kończąc już wracamy do początku 🙈 chodzi o to, żeby artykułować swoje potrzeby, szanując w tym wszystkim drugiego człowieka, pamiętając, że ma prawo być różny od nas! I pamiętajcie, nie czekamy aż druga osoba się domyśli. Potrzeby wypowiadamy na głos! I robią to obie strony ❤️